Słowo na niedzielę
W pewnym mieście żyła sobie kobieta, która zawsze miała pretensje i można było odnieść wrażenie, że nie chodzi jej o to, żeby coś poprawić, ale żeby komuś dogryźć. Zdarzyło się, że stanęła przed furtą franciszkańskiego klasztoru. Krzyczała, że