Migawki z przeszłości

Kiedy za oknem plucha i deszcz, każda chwila czekania na przyjazd autobusu skłaniała do narzekań na jakość transportu publicznego. Władze PRL szukały złotego środka. W grudniu 1958 r. podpisały umowę z czechosłowacją na budowę na ich licencji autobus