Klan

Beata przeżywa śmierć szwagierki. Martwi się, jak sobie brat poradzi. Piotr przeprasza, że wczoraj zamiast ją wesprzeć, marudził o problemach Elizy i jej nowego faceta. Eliza zjawia się pod gabinetem z przeprosinami, że nieświadomie wciągnęła go w tę