Głębia ostrości

Najpierw trafił pod skrzydła Prymasa Tysiąclecia - kardynała Stefana Wyszyńskiego. Potem, już w Rzymie, był kierowcą i ... fryzjerem drugiego wielkiego kardynała - Karola Wojtyły. To on też zawiózł go na konklawe. Winowajca, jak żartował Jan P