Domisie

Od rana w Domisiowie wszyscy się do siebie uśmiechają. No, prawie wszyscy. Bo Strachowyj zgrzyta zębami, jak widzi takie uśmiechnięte buzie. I zastanawia się, co zrobić, żeby nie było tak miło. Za to Eryk jest nieuprzejmy i kwaśny jak cytryna. Czy ża