Będzie dobrze, kochanie

Artur dzwoni do Justyny. Jest na środku Morza Koralowego, łódź kołyszą fale, a on zajada krewetki czyli, według Artura, jest fatalnie. Justyna nie może już słuchać narzekania narzeczonego. Chwilę później do Artura dzwoni przyszły teść,