Uczone białogłowy

Spektakl z 1996 roku wyreżyserował Andrzej Barański. Komedia napisana i wystawiona w Paryżu na rok przed śmiercią Moliera (1622-73). Tytułowe postaci Molierowskiej komedii wierszem „Les Femmes savantes" hołdują modzie, która zapanowała w eleganckich sferach Paryża i każe uprawiać kult gramatyki według Vaugelasa, filozofii według Kartezjusza, ponadto astronomii, fizyki, łaciny, greki, na koniec poezji nie tylko paniom na salonach, lecz również osobom mizerniejszego stanu, jak żona zamożnego mieszczanina Chryzala (Krzysztof Kowalewski) – Filaminta (Bożena Dykiel), jego siostra Beliza (Irena Kownas) i starsza córka Armanda (Agnieszka Suchora). Jak napisał tłumacz Boy, komediopisarz „widzi po prostu objawy, jakie nie strawiona nauka daje w nie dość przygotowanych mózgach kobiecych". Przy okazji dostaje się też pseudoliteratom pokroju Trysotyna (Piotr Gąsowski) i pseudouczonym w rodzaju Wadjusa (Artur Barciś).
Jednak przede wszystkim Molier daje w tej komedii wnikliwą, choć prześmiewczą analizę początków feminizmu, zjawiska żywotnego po dziś dzień. „Nie idzie to nikomu na zdrowie, gdy żona kram z nauką zakłada w swej głowie” – stwierdza poczciwy Chryzal, pantoflarz i tchórz. Zbiera właśnie całą swą odwagę, by powiedzieć żonie, komu postanowił oddać rękę młodszej córki. Klitander (Artur Żmijewski), nieznoszący „doktorów w spódnicy" i uczoności na pokaz, kocha z wzajemnością prostą, wdzięczną Henrykę (Magdalena Wójcik) – ku zazdrości Armandy, która wcześniej wzgardziła jego uczuciem uznając, iż miłość jest warta jedynie litości.


Autor: Molier
Przekład: Tadeusz Boy-Żeleński
Reżyseria: Andrzej Barański
Scenografia: Albina Barańska,
Kostiumy: Irena Biegańska,
Zdjęcia: Dariusz Kuc

Czas trwania: 82 min.