Damy i huzary
Inscenizacja „Dam i huzarów” w reżyserii Olgi Lipińskiej jest uznawana za jedno z najlepszych przedstawień Fredrowskich w dziejach Teatru Telewizji. Widowiskowo zrealizowany spektakl, okraszony znakomitymi kreacjami aktorskimi zapisał się w pamięci widzów na trwałe. Bronisław Pawlik – po Stefanie Jaraczu, Janie Kurnakowiczu i Jacku Woszczerowiczu – zagrał Rotmistrza „na miarę swoich wielkich poprzedników – uznali recenzenci po premierze. Deszcz pochwał spadł również na Marka Walczewskiego, który „z dużym powodzeniem” wcielił się w postać Majora. Zniewalająco komiczny okazał się Kapelan Jana Kobuszewskiego, co rusz recytujący sakramentalne „Nie uchodzi, nie uchodzi”.
I wreszcie trzy ciotki, role brawurowo zagrane przez Danutę Szaflarską, Ryszardę Hanin i Zofię Kucównę. „Nie zdarzyło mi się jeszcze podziwiać takiego tercetu” – napisał jeden z krytyków i nie była to bynajmniej opinia odosobniona.