Złotopolscy

Marta przemyślała wszystko. Uważa, że Izabella zrobiła wszystko w dobrej wierze i nie ma do niej żalu. Mimo to nadal popłakuje. Wiesiek prosi Janeczkę o pomoc. Okazuje się jednak, że od kiedy Marta akceptuje wszystkich, uważa się za szczęśliwą. Borow