Złotopolscy

Następnego dnia po powrocie z Londynu Marylka, ubrana w dres, szykuje się do porannego biegania, ale nie może zabrać na nią Tomka, zasłaniając się tajemnicą służbową. Wieczorem zaś wraca elegancko ubrana i twierdzi, że to kamuflaż. Tomek, zaskoczony