Złotopolscy
Kalina kusi Wieśka. Marylka uważa, że komendant zachowuje się jak każdy samiec. Okazuje się, że był to tylko sen. Zenek idąc do wojska, zabiera ze sobą butelkę cudownego lubczyku. Wiesiek otwiera niechcący korespondencję do Marylki z pismem "Na