Złotopolscy

Marcysia przypomina ojcu o udziale w niedzielnej mszy świętej. Biernacki zachowuje się dziwnie. Ociąga się i biadoli, jaki to on jest samotny, biedny i nieszczęśliwy. Z kościoła wraca Waldek. Opowiada dziadkowi, że właśnie wyszły zapowiedzi Biernack