Uzdrowisko
Gaba, ku zdziwieniu Julka, postanowiła przyjechać do niego. Rozgląda się po jego pokoju, przegląda rzeczy. Zarzuca mu, że nie odbierał telefonów, nie miał czasu na codzienną rozmowę z nią więc przyjechała zobaczyć, co go tak zajmuje. A on tu robi z siebie pajaca. A poza tym ma dla niego niespodziankę – w Londynie jest miejsce dla DJ-a w klubie. Załatwiła mu to. Julek zaskoczony nie wie co powiedzieć. Gaba wyśmiewa go, co za bzdury. Londyn czeka! Julek pod jej wpływem idzie do Andrzeja. Zdezorientowany dyrektor błaga chłopaka, żeby jeszcze przemyślał sprawę.