Uzdrowisko
Julek coraz lepiej czuje się w sanatorium, ale też na dancingach. Ma już grono wielbicielek, groupies - panie tańczą pod sceną wpatrzone w chłopaka. W przerwie Marzena trochę przekornie nabija się, że jest już taką gwiazdą, że niedługo nie będzie miał czasu dla zwykłych ludzi. Julek pyta się czy chodzi jej o nią... Marzena speszona nie odpowiada. Rozmowę obserwuje Arek - przerywa ją niegrzecznie, chwyta Marzenę za rękę i mówi, żeby zostawiła tego kobieciarza w spokoju. Zdziwiona Marzena nie wie o czym mówi. Julek wchodzi na scenę wśród oklasków pań - pod wpływem chwili ściąga koszulkę ku radości wszystkich fanek. Nagle na środku sali staje... jego narzeczona Gaba, która patrzy na niego z niedowierzaniem i wychodzi. Julek przerywa koncert i wybiega za nią.