Pod wspólnym niebem
Monteccy wprowadzili się w do graciarni z meblami, do której mają prawo wchodzić wyłącznie przez okno. Bożena Kapulecka dowiaduje się od męża, że na razie nic się nie da z tym zrobić i będą mieli pod nosem obcych ludzi. Bożenie doskwiera najbardziej Bożydar zerkający na Dżesikę przechodzącą w ręczniku przez ich salon do jacuzzi. Bożena dochodzi do wniosku, że Nowopolscy powinni zablokować wejście do graciarni, by uchronić jej męża od pokus Dżesiki. Z aresztu powraca mecenas Wrona