Plebania

Podczas śniadania komendant Piotr rozmawia z synem o skinach i Romusiu. Chwali Mateusza za odwagę, lecz ten przyznaje, że nigdy jeszcze się tak nie bał. Wyznaje, że zawsze był w grupie i to jego się bano, lecz teraz chyba taki styl już mu się nie pod