Plebania

Sandra zwierza się Januszowi, ze ma dosyć swojej pracy. Kierowniczka ciągle ma jakieś pretensje. Zbyszek i Wanda jedzą śniadanie, oboje są w złych nastrojach. Wanda cały czas myśli o dziecku, ale Zbyszek ciągle nie jest pewny, czy powinien decydować