Ojciec Mateusz

Rankiem, zdenerwowana Natalia opuszcza chyłkiem plebanię. Ponieważ jej auto nie chce odpalić, łapie na rynku taksówkę i każe się wieść przed siebie. Wysiada w niewielkiej miejscowości pod Sandomierzem i zatrzymuje się w miejscowym pensjonacie.