Ojciec Mateusz

Jarek stoi ze swoim stolikiem niedaleko wejścia do klubu, gdzie tłoczy się grupka wchodzących na koncert młodych ludzi. Na przenośnym straganie ma rozłożone koszulki. Przy straganie zjawiają się Dorian i Kuba i dają do zrozumienia Jarkowi, że kończy