Klan
Rafalski nie kryje przed Dorotą braku sympatii dla pana Janusza. Sam przecież mógł ją odwieźć do Głoskowa. Rozmowa staje się coraz bardziej niezręczna dla Doroty. Jacek ma pretensje o wczorajsze wyjście Beaty na aerobik. W pracy z desperacją ż
Rafalski nie kryje przed Dorotą braku sympatii dla pana Janusza. Sam przecież mógł ją odwieźć do Głoskowa. Rozmowa staje się coraz bardziej niezręczna dla Doroty. Jacek ma pretensje o wczorajsze wyjście Beaty na aerobik. W pracy z desperacją ż