Klan

Andrzej nie może się nacieszyć, że ukochanej nic się nie stało. Oksana jeszcze raz go przeprasza, że wczoraj nie dawała znaku życia. Nic nie słyszała o wypadku, a telefon jej zginął albo ktoś ukradł. Andrzej nawet doktorowi Lubiczowi mówi, że