Klan

Monika jest cały czas obrażona na syna. Nie może mu darować, że tak ją oszukał. Daniel przeprasza i tłumaczy, że zrobił tak dlatego, żeby oszczędzić jej nerwów. Jerzy szuka w szafce kubka termicznego. Przy okazji przypadkiem tłucze stary pamiątkowy kubek. Elżbieta denerwuje się, kubek przetrwał pół wieku, aż trafił na niego Jerzy. W biurze wspólnicy sugerują, żeby oddał skorupki do pracowni ceramicznej, a Elę zabrał do dobry deser do kawiarni. Ola dowiedziała się w sądzie, że jej szefowa Ewa odchodzi na emeryturę. Wszystko wskazuje na to, że Ola dostanie po niej stanowisko. Rafał uważa, że to dobra okazja do spotkania z Agą i Januszem. Paweł chce przekazać synowi pamiątkowe pióro, które dostał od ojca przed maturą. Wiga namawia, żeby zrobić to uroczyście w Rosso. Paweł woli randkę z Zuzą, ale łaskawie zgadza się iść z nimi na kolację. W restauracji niespodziewanie zjawiają się Jerzy i Elżbieta, a za chwilę również Leopold z Grażyną. Wszyscy siadają perzy jednym stole. Wychodzi na to, że udział w tym rodzinnym przypadkowym spotkaniu miał senior rodu Lubiczów Władysław. Monika uprzedza, że muszą w takim razie chwilę poczekać na specjalny deser. Bazyli serwuje tort z liczbą 4000.