Klan

Agnieszka opowiada Oli i Rafałowi, jak wczoraj nakryła w biurze Janusza i Lidkę. Wciąż nie może uwierzyć, że Janusz tak ją oszukiwał. Zosia dopytuje się, gdzie tata. Szybko orientuje się, że coś jest nie tak. Kiedy Agnieszka mówi, że nie nocował w domu, Zosia wie, że to poważniejsza sprawa. Tymczasem Elżbieta w delikatny sposób stara się zasugerować mężowi, że z biletów na koncert pieśni biesiadnych bardziej by się ucieszyli Lutka z Krzysiem. Jerzy deklaruje się, że postara się kupić i dla nich bilety i pojadą razem do Sopotu.