Klan
Ula martwi się, co kurator o nich pomyśli, jak zobaczy ranę i siniaka na czole Piotrusia. Kornel uważa, że takie wypadki zdarzają się dzieciom. Leopold też pociesza córkę, przecież kuratorzy dobrze znają się na ludziach. Piotruś niczym się nie
Ula martwi się, co kurator o nich pomyśli, jak zobaczy ranę i siniaka na czole Piotrusia. Kornel uważa, że takie wypadki zdarzają się dzieciom. Leopold też pociesza córkę, przecież kuratorzy dobrze znają się na ludziach. Piotruś niczym się nie