Klan
Jacek wybiera się do USC, żeby ustalić nowy termin ślubu. Po wyjeździe pana Henia Pawełek stara się dbać o kondycję rodziców, bo tak obiecał starszemu panu. Wiga o wszystkim opowiada Elżbiecie. Elżbieta rzuca pomysł, żeby regularnie zapraszać Henryka co jakiś czas na dwa tygodnie. Zadowolony Jacek wraca z banku. Udało mu się zarezerwować nowy termin w USC i przyjęcie w Rosso. Smętna Paulina informuje go, że nie chce tego ślubu, bo wisi nad nim chyba fatum.