Klan

W drodze na uczelnię Dominika spotyka Roberta. Wspomina o wczorajszej wizycie Mildy i jej ciepłych słowach o nim. Robert jest bardzo zadowolony, ale nie z powodu Mildy, lecz zainteresowania Dominiki. Jerzy zastanawia się, czy znowu święta muszą się odbyć u nich. Tłumaczy Elżbiecie, że znowu się napracują dla wszystkich. Po krótkiej rozmowie z żoną dochodzi do wniosku, że święta muszą być na Sadybie.