Klan

Jerzy jest obrażony na Elżbietę za jej ostatnie wyjście z Malickim. Elżbieta ma czyste sumienie. Niczego nie chciała ukrywać i sama powiedziała mężowi z kim była w filharmonii. Surmaczowa marzy o tym, żeby wreszcie zobaczyć swojego wnuczka Ludwiczka.