Kasta
Jakub Gałkowski i Michał Stryś wracali razem z imprezy w centrum miasta. Obaj pili. Jakub uparł się, że może wracać samochodem i usiadł za kierownicą. To ostatnia rzecz, jaką pamiętał Michał. Kolejne co pamięta, to gdy obudził go policjant, oznajmiając, że był sprawcą wypadku samochodowego w wyniku, którego zmarła 50-letnia kobieta. Michał znajdował się po stronie kierowcy, badania krwi wykazały, że podczas wypadku był kompletnie pijany. Jakuba nie było w samochodzie. Nasi prawnicy badają dowody zebrane przez prokuraturę. Dochodzą do wniosku, że materiał dowodowy jest spreparowany. Część dowodów w dziwny sposób zniknęła, Jakuba w ogóle wcześniej nie przesłuchano, a prokurator nawet nie próbował weryfikować słów Michała.