Kasta

Krystyna została ofiarą Jerzego – oszusta matrymonialnego, którego poznała przez Internet. Początkowo było idealnie. Pewnego dnia ukochany poprosił, by Krystyna wzięła na siebie kredyt na 70 tysięcy złotych. Kobieta zgodziła się, a po przelaniu pieniędzy na konto, Jerzy zniknął, nie pozostawiając wiadomości. Z pomocą swojego syna Jarosława, namierzyła go przez internet. Kobieta złożyła w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Prokuratura przeprowadziła postępowanie dowodowe i sprawa trafiła do pierwszej instancji. Krystyna była pewna wygranej. Pani sędzia uznała ją jednak za oszustkę, która rzuca kłamstwami w uczciwego człowieka.