Bao-Bab, czyli zielono mi
Pojawienie się kobiet w koszarach budzi wśród żołnierzy niezdrową sensację. Chorąży Snopek, zazdrosny o splendor, który spadł na sierżanta Makułę, jego zdaniem kompletnego nieudacznika, śledzi każdy ruch kucharza. Szuka okazji do przejęcia dowództwa nad oddziałem kobiecym. Uknuta przez niego intryga doprowadza w końcu do bezpośredniej konfrontacji z Makułą. Ostateczne rozstrzygnięcie zatargu ma nastąpić w pojedynku. Wychodzi z niego zwycięsko Makuła. Pałający żądzą zemsty chorąży nie daje jednak łatwo za wygraną. Postanawia skompromitować przeciwnika przy pomocy lokalnej prasy.