Zagadki tamtych lat

Jak to możliwe, że w PRL można było zbić fortunę na uprawie pomidorów i ogórków? Oficjalna propaganda przedstawiała badylarzy - podmiejskich ogrodników - jako krwiopijców, którzy bogacili się kosztem narodu. W rzeczywistości stanowili enklawę wolnego rynku.
Partia próbowała kontrolować uprawę warzyw, ale zakończyło się to spektakularną klęską. Najbardziej groteskowym przykładem była budowa przez władze PRL najwyższej na świecie szklarni wieżowej – miała ponad 50 metrów. Powstała w 1968 roku w Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie i miała dostarczać sałatę dla całego Górnego Śląska. Niestety, zamiast szkła do budowy, użyto plastiku. Po kilku latach osiadłe na nim zanieczyszczenia uniemożliwiły przepuszczanie światła słonecznego. W rezultacie szklarnię trzeba było rozebrać. Uprawą sałaty dla Ślązaków ponownie zajęli się prywatni ogrodnicy.