W kotle historii
27. kwietnia 1792 roku, w Petersburgu zawiązana została konfederacja przeciwko Konstytucji 3 maja. Jednak dla zachowania pozorów ogłoszono ją 19. maja 1792 roku, w przygranicznym mieście Targowica. Dzień wcześniej granice Rzeczypospolitej przekroczyła licząca prawie 100 tysięcy żołnierzy armia rosyjska. Wojska Katarzyny II wkroczyły do Polski pod hasłami „obrony zagrożonej wolności” i „przyjacielskiej, sąsiedzkiej pomocy”. Rozpoczęła się wojna w obronie Konstytucji. Jedna z bitew rozegrała się 18. czerwca pod Zieleńcami. Oddziałami koronnymi dowodził królewski bratanek książę Józef Poniatowski, zwany Pepi. Jednym z dowódców był także Tadeusz Kościuszko. To po tej zwycięskiej batalii, za męstwo okazane na polu walki, król Stanisław August Poniatowski po raz pierwszy uhonorował żołnierzy orderem z dewizą „Cnocie wojennej”, czyli „Virtuti Militari”. Pierwszym nagrodzonym był książę Józef Poniatowski. Bitwa pod Zieleńcami była niewątpliwie ważnym zwycięstwem w historii nie tylko tej wojny. „Od czasów Jana III oto jest pierwsza wstępna bitwa, którą wygrali Polacy bez niczyjej pomocy” - napisał w liście król do swojego bratanka. Jednakże zaproszony do obozu zwycięzców król wymówił się od podróży następującymi słowami: „Czyliż będę miał w obozie wygodę i kuchnię przyzwoitą?”. Jaką kuchnię preferował książę Pepi? Podobno codziennie jadał szpinak. Co jeszcze gościło na stołach tego wytrawnego żołnierza?