Studio Kultura Rozmowy

– Nazywano ten festiwal „trzęsieniem ziemi” albo „przerwaniem tamy przez falę, której już nie dało się zatrzymać”. Działy się tam dantejskie sceny. Były wybryki „chuligańskie” i słynny przemarsz nowoorleański. I był rok 58 i oczekiwanie, że kolejny festiwal się odbędzie – Paweł Brodowski wspomina pierwszą edycję Festiwalu Jazz Jamboree, która odbyła się 60 lat temu.