Słowo na niedzielę
W niedzielnych czytaniach słyszymy przypowieść o robotnikach. Słyszymy, że gospodarz tak samo wynagrodził tych, którzy pracowali cały dzień, jak i tych, którzy pracowali tylko godzinę. Robotnicy pracujący cały dzień, uważają, że zostali potraktowani niesprawiedliwie, najwyżej oceniają tylko swoją pracę – są podobni do starszego syna z przypowieści o synu marnotrawnym. To on został na zewnątrz domu tak, jak i robotnicy, którzy muszą odejść z winnicy, z jednym denarem w ręku, bo nie byli wdzięczni – nie cieszyli się z tego, co mają. Być może słuchasz tej przypowieści, żebyś zobaczył czy nie jesteś wciąż daleki od uznania nauki Jezusa; być może przyjmujesz ją powierzchownie, idziesz za Nim na niby?