Sekundy, które zmieniły życie
Robert od małego marzył, by przejąć gospodarstwo rolne rodziców. Któregoś dnia wrócił do domu, rzucił plecak na bok i pobiegł pomóc tacie. Pracujący ciągnik i wialnia, zbyt mała odległość od maszyny – wystarczyła sekunda, by ręka chłopca została wciągnięta przez wał napędowy maszyny. Nie udało się jej uratować, a uraz kręgosłupa skazał Roberta na wózek inwalidzki do końca życia. Z marzeń kultywowania rodzinnego gospodarstwa musiał zrezygnować szukając zajęcia, którego wykonywanie będzie możliwe z jego niepełnosprawnością. I tak zajął się projektowaniem stron www oraz grafiką. Po latach od tragedii założył rodzinę i ma pełno planów na dalsze życie.