Sekundy, które zmieniły życie
Ewa, spełniona mama dwóch dorosłych synów oraz córki, żona Bogdana. Jak co dzień jechała do pracy na kolei. Wczesnym rankiem dojeżdżała do Ostrowa Wielkopolskiego, aby przesiąść się w pociąg do Poznania. Nagle zasłabła za kierownicą, obudził ją krzyk koleżanki, z którą jechała. Wtedy jechała wprost na budynek przy drodze, odbiła w bok, auto wpadło w las. Z racji tego, że zasłabła, samochód pędził, nie hamował. Doznała urazu kręgosłupa C5 - C6, ten wysoki uraz spowodował porażenie czterokończynowe. Całe szczęście z czasem powróciła jej częściowa sprawność rąk. Po wypadku mąż przejął domowe obowiązki, ale Ewa wciąż jest głową rodziny tak jak i przed wypadkiem, tyle że dziś to rękami męża wykonuje niektóre z domowych obowiązków. Zawsze najważniejsza była dla niej rodzina, dziś docenia każdą chwilę z mężem i z dziećmi. Swój czas spędza także na hobby – uprawie sukulentów, których domowa kolekcja powiększa się coraz bardziej.