Pojedynki stulecia
Gombrowicz powiedział niegdyś: „Niewdzięczna to rola z bezpiecznego miejsca namawiać ludzi do bohaterstwa”. Sam posiadał umiejętność dostrzegania człowieka w jego psychologicznym uwikłaniu w innych ludzi i spuściznę kultury, swoiste poczucie absurdu i obrazoburstwo dotykające przyjmowanych przez społeczeństwo tradycyjnych wartości. Gombrowicz przede wszystkim dyskutuje z polskim romantyzmem, jak sam twierdził, pisząc na przekór Mickiewiczowi. Twórczość Tadeusza Dołęgi-Mostowicza i jego obserwacje, nie tylko z „Kariery Nikodema Dyzmy” wciąż pozostają niezwykle aktualne. A jego życiorys mógłby posłużyć za kanwę do dobrego filmu fabularnego. Zafascynowany trylogią Sienkiewicza, śnił o byciu kawalerzystą i to marzenie się ziściło. Jako człowiek czynu właśnie w tej roli brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Gombrowicz podkreślał wyjątkowość swoich utworów dzięki używaniu narracji pierwszoosobowej, a także tworzeniem licznych neologizmów, m.in. w „Ferdydurke”. Także Dołęga-Mostowicz, jako człowiek wykształcony, potrafił nie tylko bawić się językiem, ale i umiejętnie odwoływać się do kodów kulturowych. Często np. w „Znachorze” odwołując się zarazem do zdarzeń z własnego życia. Czynił to w sposób wyrafinowany i bardzo subtelny. Obaj panowie potrafili w swoich utworach znacząco podkreślić wpływ, jaki wywierają społeczeństwo i kultura na jednostkę, jednak każdy z nich robił to na swój sposób. Zaproszeni do studia goście: literaturoznawcy, twórcy filmowi, muzycy będą rozmawiać o tych dwóch ikonach polskiej literatury.