Kobiety w drodze
Od zawsze chciała pomagać. Była wolontariuszką w szpitalu w Tanzanii, pomagała też uchodźcom na wyspie Lesbos. Potem zaangażowała się w pracę z uchodźcami z Afganistanu i Kazachstanu. Kiedy w stronę granicy z Polską zaczęły zmierzać tysiące kobiet i dzieci, uchodźców z Ukrainy nie wahała się ani chwili – wiedziała, że tam jest najbardziej potrzebna. Doskonale wiedziała co to znaczy być uchodźcą, ale, co najważniejsze, miała też świadomość jakiej pomocy uciekinierzy najbardziej potrzebują. Aleksandra Szoć – wolontariuszka z powołania będzie bohaterką kolejnej podróży Marty Manowskiej.