Jak było?
Wieczorem, 31 lipca 1944 roku dowódca Armii Krajowej generał Tadeusz Komorowski „Bór” wydał komendantowi Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej pułkownikowi Antoniemu Chruścielowi „Monterowi” rozkaz o rozpoczęciu następnego dnia powstania w Warszawie. Ze względu na godzinę policyjną, łączniczki dopiero o godzinie siódmej rano, 1 sierpnia zaczęły roznosić rozkaz pułkownika „Montera” o zaplanowanej na siedemnastą godzinie „W”.
Warszawa stawała do walki z okupującymi ją od września 1939 roku wojskami niemieckimi. Powstańcy chcieli wyzwolić stolicę jeszcze przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Tam, gdzie rozkaz o wybuchu powstania zdążył dotrzeć, żołnierzom z magazynów pospiesznie wydawano broń i amunicję. Młodzi ludzie, częstokroć słabo uzbrojeni, wtopieni w tłum powracających z pracy warszawian, czekali na swoich stanowiskach na komendę do otwarcia ognia. W niektórych miejscach stolicy pierwsze strzały padły jeszcze przed godziną „W”.
Walki miały trwać kilka dni. Osamotniona, pozbawiona zdecydowanej pomocy aliantów Warszawa i jej mieszkańcy walczyli 63 dni.