Hala odlotów
Czy są jeszcze granice i wartości, które są nieprzekraczalne? I kto właściwie ma ich bronić? Targany aferami pedofilskimi Kościół, skompromitowani politycy, stabloidyzowane media?
Poseł PiS, Andrzej Jaworski, doniósł prokuraturze o mającej miejsce w murach Centrum Sztuki Współczesnej obrzydliwej profanacji krzyża, natomiast profesor Ryszard Legutko - eurodeputowany tej samej partii, były minister edukacji, odkrył w Centrum Nauki Kopernik „maszynę do pedofilii”.
Czy jest to jedynie spóźniona i rozpaczliwa próba obrony moralności i świętości (wszak chodzi o eksponaty: edukacyjny i muzealny – pierwszy działa od 3 lat, drugi powstał 20 lat temu). Czy jednak ważny głos w obronie wartości?
Całkiem niedawno w czynnym kościele zorganizowano pokaz mody, Krucjata Różańcowa odmawiała modlitwę przebłagalną w CSW, zaś roznegliżowane modelki fotografowano na cmentarzu.
Czy wszystko już wolno?
A może jest tak, że Polska podobnie jak reszta Europy sekularyzuje się i laicyzuje, a obyczajowo jesteśmy coraz bardziej liberalni? Wartości przestają mieć dla nas ponadczasowy charakter, a służą jedynie doraźnym celom, coraz częściej głównie politycznym.
Gośćmi Katarzyny Janowskiej i Maxa Cegielskiego będą: Ewa Wiśniewska (aktorka), Maria Seweryn (aktorka, reżyserka), Maria Patynowska (historyczka sztuki, Fronda.pl), Justyna Wesołowska (kuratorka Centrum Sztuki Współczesnej), Tomasz Wasilewski (reżyser), Maciej Zień (projektant), o. Tomasz Dostatni, Marek Horodniczy (redaktor naczelny magazynu apokaliptycznego „Czterdzieści i cztery”).
Od piątku, 22 listopada, w kinach grane będą „Płynące wieżowce” - odważny polski film o miłości gejowskiej, po raz pierwszy pokazujący homoseksualistów bez przerysowań. Premiera filmu jest dla nas pretekstem do podjęcia, w drugiej części programu, rozważań na temat miłości homoseksualnej. Temat ten w Polsce prawie nie istnieje w przestrzeni publicznej. Pytamy reżysera Tomasza Wasilewskiego oraz aktorów Mateusza Banasiuka i Katarzynę Herman, czy nie obawiają się, że obraz zostanie zaszufladkowany jako „kino gejowskie”?