Dzika Polska

Największa nasza sowa okazuje się bardzo silnie powiązana ze środowiskiem wodnym. Gdyby na mapę polskich nizin nanieść stanowiska występowania puchacza, pokryłyby się z obszarami bagien i naturalnymi fragmentami dolin rzek. W gniazdach puchacza znajdują badacze wiele piór i innych szczątków ptaków wodnych mew, kaczek, bekasów. Same gniazda też zwykle bywają ukryte w lasach silnie podmokłych i bagiennych. Tu, wobec niedostępności terenu dla intruzów, w tym ludzi, para wielkich sów ma potrzebny jej do wychowania potomstwa spokój. Co jest tym ważniejsze, że puchacze nieraz gniazdują w wygrzebanym przez siebie zagłębieniu wprost na ziemi. Ale wtedy idealnym dla nich miejscem jest kępa w bagiennym lesie, dzięki czemu gniazdo jest otoczone wodą niczym fosą. Poza tym taki las jest świetnym miejscem wypadowym na nadwodne łowiska. Analizując obserwacje łowów puchacza, badając szczątki jego ofiar i wypluwki, czyli nie strawione resztki pokarmu, zauważamy, jak pojedynczy organizm uczestniczy w wymianie materii i energii między wodą a lądem, jak krążą one w samym środowisku wodnym. A także jak się to środowisko wodne zmienia, bo można to nieźle przeanalizować, poznając zmiany w składzie diety puchacza. Poprowadzi nas tym tropem wytrawny badacz sów, dr Romuald Mikusek, który poznawał życie sów, a puchacza w szczególności, zarówno w górach, jak i w podmokłych ostępach naszych nizin.