Było... nie minęło
To naprawdę zastanawiające, ile ludzkiej energii społecznej są w stanie wykrzesać odległe wydarzenia. Samorzutnie tworzą się zespoły spięte jedną myślą: wygrać zmagania z czasem i jego zacierającą pamięć naturą. W Hoźnej pod Białymstokiem nikła legenda powtarzała opowieść o powstańczych mogiłach na skraju dworskiego parku. O krzyżach na nich stojących, które murszały, aż w końcu runęły. Dziś dzięki niezwykłym ludziom będziemy świadkami ich powrotu.