A więc wojna

25 września. Poniedziałek. Po trwającym całą noc ostrzale artyleryjskim, o godzinie siódmej rano rozpoczyna się bombardowanie miasta. Trwa ono do godziny ósmej wieczorem. Ten dzień zostaje nazwany czarnym poniedziałkiem, zaś warszawianie mówią o nim lany poniedziałek. Luftwaffe zrzuca 560 ton bomb kruszących, w tym pierwsze bomby tysiąckilogramowe. Na Warszawę Niemcy zrzucają również 72 tony bomb zapalających. Ginie około 10 tysięcy mieszkańców stolicy. Pod gruzami części zbombardowanego Ratusza ginie wiceprezydent Warszawy Jan Około-Kułak i jego współpracownicy. Biuro Stefana Starzyńskiego zostaje przeniesione do piwnic Ratusza. Niemcy bombardują ostatni czynny w Warszawie szpital – Szpital Dzieciątka Jezus. Zdobywają Fort Mokotowski i Królikarnię. Ginie 10 tys. mieszkańców, 35 tys. jest rannych. Na mocy ustaleń traktatu Ribbentrop-Mołotow Niemcy opuszczają Zamość. Do miasta wchodzi Armia Czerwona. Broni się załoga Helu. Zwycięski pojedynek artyleryjski z z niemieckimi pancernikami Schleswig - Holstein i Schlesien toczy 31. Helska Bateria Cyplowa im. Heliodora Laskowskiego. Baterią dowodzi kapitan marynarki Zbigniew Przybyszewski. 25 września 1939 roku prezydent Ignacy Mościcki przekazuje władzę rządowi RP na uchodźstwie. Prezydent zgodnie z konstytucją kwietniową z 1935 roku wyznaczył swojego następcę. Został nim ambasador Polski we Włoszech, gen. Bolesława Wieniawa-Długoszowski. Kandydatura ta nie spotkała się z uznaniem Francuzów.