Ocaleni
Po swoje „ocalenie” poszedł na własnych nogach do dalekiego Medjugorie. Pisał o tym na swoim fanpage'u „Z buta do Maryi”. Niczym tytułowa postać z filmu „Forrest Gump” szedł bez celu, im był bliżej miejsca przeznaczenia, rosła w nim potrzeba spotkania z Matką Boską, w której zaczął pokładać ostatnią nadzieję. Czy wędrówka udała się? Jaki miała wpływ na jego samego i innych mu bliskich? Tym razem historia prawdziwego „ocalenia” Bartka Krakowiaka.