Ocaleni

Brak miłości i wzorca ze strony ojca odbiły się bolesnym piętnem na jego życiu. Szukał akceptacji rówieśników i ucieczki od wewnętrznego chaosu. I tak wszedł na ciemną drogę kolejnych uzależnień. Z dna wyciągnęła go wiara i ludzie, którzy zanieśli mu dobrą nowinę o bezwarunkowej miłości Jezusa. Dziś Bartosz Baran dzieli się tym darem z innymi. Opowiada jak doszedł do życia w trzeźwości.