Gość Wiadomości

1 stycznia weszła w życie podatkowa część Polskiego Ładu. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza ten program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znika ulga umożliwiająca odliczanie składki zdrowotnej od podatku. Premier Mateusz Morawiecki stwierdził m.in., że Polski Ład to „zupełnie nowa, jakość w polityce państwa”. Opozycja twierdzi, że nie. – Na podstawie nie tysięcy, ale setek tysięcy zgłoszeń od pracowników, przedsiębiorców, bardzo różnych osób, które pokazują to na swoich wycinkach wynagrodzeń. Przedsiębiorcy już od dłuższego czasu łapią się za głowy ze swoimi księgowymi, nie wiedzą w jakich realiach będą się obracać – mówi Arkadiusz Myrcha (KO). Innego zdania jest Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli. – Dzisiaj już widać nawet po pierwszych wypłatach, które właśnie ruszyły, m.in. dla nauczycieli, że Polski Ład przynosi pozytywny skutek. I ta długo oczekiwana reforma podatkowa, wprowadzająca zasady sprawiedliwości, w końcu ma miejsce. Na pewno też zawsze tak duża zmiana, w wielu elementach rewolucyjna, pewnie będzie przynosić pewne problemy – podkreśla.