Alarm!

Gwałcił podwładne, dręczył pracowników, wyłudzał pieniądze, miał też zastraszać świadków. Mowa o kochającym luksus biznesmenie z zachodniej Polski. Czuł się przy tym nietykalny. Poczucie bezkarności, zdaniem wielu, miał mu dawać ojciec, szanowany emerytowany prokurator. Miesiącami ukrywał się przed policją. Kiedy go wreszcie dopadli, sąd skierował go nie za kraty, ale do szpitala psychiatrycznego...

W programie też historia cenionej miłośniczki zwierząt, która okazała się ich dręczycielką. Kontrola służb i aktywistów ujawniła szokujące fakty. Konie, przekazane kobiecie pod opiekę, były celowo głodzone. Wszystkie jej odebrano. Po problemie? Pojawił się nowy, liczony w setkach tysięcy złotych.