Polski El Greco

Lata pięćdziesiąte, kiedy w Polsce rozpoczynano prace nad inwentaryzacją zabytków sztuki, przypominały badanie terra incognita. Badacze Instytutu Sztuki zazwyczaj nie mieli zbyt dużego doświadczenia ani materiałów źródłowych, na których mogliby oprzeć swoje wnioski. Izabella Galicka i Hanna Sygietyńska pracę traktowały jak przygodę, na skrzypiących, podrdzewiałych rowerach przemierzały nieopisane regiony. Kiedy przydzielono im do zbadania Mazowsze, w pierwszej chwili pomyślały, że to kiepski żart, bo ten obszar uważany był przez historyków sztuki za najuboższy na terenie całego kraju. Być może gdyby nie usposobienie Izabelli Galickiej, która wszystko przyjmowała jako dobrą kartę od losu, nie podjęłyby się prac na tym obszarze. Marzyła im się Małopolska

Mazowsze przywitało je piaskami, błotem, w których ciągle zakopywała się instytutowa nysa. Niekiedy zabytki były nadal zniszczone przez wojnę i nieodremontowane, a czasem zajęte przez nowych lokatorów, którzy nie zdawali sobie sprawy z wartości zawartości pałaców czy dworków i niszczyli to, co najcenniejsze. W kościołach nieufni księża doświadczeni przez czasy mrocznego stalinizmu i komunistycznej partii wojującej z klerem niechętnie rozmawiali z przyjezdnymi. Ich wrodzone umiejętności obserwacji ludzkiej natury i oceny zachowań pozwoliły otworzyć niejedne drzwi. Tak było też w Kosowie Lackim. Ksiądz Władysław Stępień, który był tam proboszczem w 1964 roku, widząc zainteresowanie zniszczonym, brudnym obrazem wiszącym w jego prywatnym mieszkaniu, zgodził się go zdjąć ze ściany i dokładnie obejrzeć. Nikt nie miał jeszcze podejrzeń jakiej wartości może to być dzieło.

Kraj pochodzenia, rok produkcji: Polska, 2020

Czas trwania: 62 minuty

Reżyseria: Katarzyna Kowalska