Pamiętnik Florki
Tata Ambroży musi wrócić do pracy, bo kończy mu się urlop tacierzyński i rodzice chcą posłać córkę do przedszkola. Florka do przedszkola iść nie chce, płacze i jest bardzo nieszczęśliwa, że rodzice ją zmuszają. Postanawia być tak okropna, żeby ją wypisali.
W przedszkolu stosuje bierny opór – nie chce się z nikim bawić, chociaż inne dzieci ją zapraszają, nie je podwieczorku, chociaż są ulubione muchy w czekoladzie, nie wychodzi na plac zabaw, chociaż jest tam piękna zjeżdżalnia. Wymaga to wielkiego wysiłku, dlatego po powrocie do domu Florka dzwoni do babci, żeby przyjechała i uratowała ją od tego okropnego przedszkola. I to już jutro, bo jutro do przedszkola iść nie może, bo bardzo się boi. „Czego?” - pyta babcia. „Tego, że mi się tam spodoba” - odpowiada Florka.