Halo halo!
Wiktor spóźnia się na umówione spotkanie. Usprawiedliwia się przedłużonym treningiem. Bzyk widzi, że ćwiczenia fizyczne bardzo wyczerpały kolegę i proponuje mu odpoczynek. Wie, że dopiero gdy obudzi się rześki i wyspany, będzie w stanie wypłynąć na rymów oceany.